15-letnia pływaczka Laura Bernat, najmłodsza w reprezentacji Polski na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio musi przygotowywać się do startu bez swojego trenera. – Emocje były na pewno jakieś pozytywne bardziej niż negatywne, ale ona miała obawy, czy wytrzyma – opowiada trener Sławomir Pliszka o stracie w eliminacjach swojej podopiecznej. – Nie trenowaliśmy razem przez 3 tygodnie. Kto inny ją trenował teraz. Miała zupełnie inne zadania. Nie była w stanie określić, czy pływa dobrze, szybko czy luźno – tłumaczy gość programu „Prosto z igrzysk”. Trener podkreśla, że nie wie, jaki był klucz wyboru trenerów, którzy pojadą do Tokio i dlaczego nie znalazł się w tej grupie. – Myślę, że po igrzyskach dowiem się, dlaczego nie zostałem powołany z najmłodszą uczestniczką, jaka jedzie w polskiej ekipie. (…) Jest tam sama. Wiadomo, że ktoś się nią tam opiekuje, ale ludzie jej nie znają. Nikt z nią nigdy nie trenował – dodaje Pliszka.