programy
kategorie

30 lat reform Balcerowicza. "Nie ma kraju, który dał radę tak jak Polska"

- Żeby ocenić tzw. reformy Balcerowicz, trzeba dokonać porównania. Zobaczyć jak gospodarka Polski urosła w stosunku do innych krajów po roku 89. – powiedział w programie „Money. To się liczy” Leszek Balcerowicz. – Wnioski są takie, że nie ma kraju w naszym regionie, który by bardziej zwiększył rozmiary gospodarski niż Polska. A z rosnącej gospodarki wszyscy obywatele mają korzyść. Zatem to jest najważniejszy cel dla kraju, który startował z wielkiego zacofania.

Tranksrypcja:Panie profesorze 30 lat od reform Balcerowicza. No rzeczywiś...
rozwiń
Trochę czasu już minęło. Nie wiem czy jak jeden dzień ale...
Wie pan, staram się nie tracić za dużo, przeznaczać czasu na wspomnienia, bo jest dużo do zrobienia.
No, ale nie można pominąć okrągłych - kompletnie okrągłych rocznic.
Co należy robić, jeżeli chce się mieć racjonalny sąd? Porównać.
Polskę po '89 roku i Polskę obecną.
I zestawić zwłaszcza powiększanie się gospodarki z innymi krajami. I co z tego porównania wynika, że nie ma kraju w naszym regionie, który by bardziej zwiększył rozmiary gospodarki.
A przypomnę, że od rosnącej gospodarki żyją wszyscy. Emeryci, bo są pieniądze, płace, i tak dalej...
Więc, to jest najważniejszy społeczny cel dla kraju, który startował z zacofania ze względu na socjalizm.
I to jest najważniejsza odpowiedź, jeżeli ktoś chce coś wiedzieć i chce się uodpornić na demagogię.
Panie profesorze, a może - może gdyby w te wszystkie lata pojawił się program, taki jak na przykład 500+, to samo pytanie usłyszał Donald Tusk, odpowiedział, że on nie żałuje, że tego programu nie wprowadził.
A może pan żałuje, że nie wprowadził? Może gdyby takie programy powstawały wcześniej, to dziś nie mówilibyśmy o tym kto rządzi?
Proszę pana, kto ma od nas wyższy udział wydatków socjalnych? Pomijając niektóre kraje zachodnie. Ciągle jeszcze Ukraina.
No, Ukraina była w '89 roku na podobnym poziomie dochodu co my. No, teraz jest odległa.
No, to znaczy te ogromne wydatki socjalne nie uratowały. Nie pomogły. Jeszcze więcej. Proszę państwa, im więcej wydatków budżetu, tym więcej podatków spadających na ludzi pracujących.
Jeżeli się realizuje taką politykę, w sensie - rozdaje pieniądze bez powiązania z pracą i z rozwojem, to znaczy, że się podwójnie obarcza ludzi.
Raz, że się hamuje przez wyższe podatki, a drugi raz, że się szczególnie dyskryminuje ludzi pracujących.
I to jest ta mizeria moralna tych władz.
Panie profesorze, a jeszcze jeden argument - już kończymy.
Argument, który pojawia się na polskiej prawicy, że to właśnie od Balcerowicza zaczął się, tu powiem cytat dokładny "drenaż Polski przez zagraniczne firmy"?
No oni nazywają zagraniczne inwestycje bezpośrednie, które wnoszą technologie i które jakoś nie chcą przyjeżdżać na Białoruś, tylko przyjeżdżały bardziej do Polski, jako drenaż, wyprzedaż i tak dalej...
Ale przecież to nie jest żaden argument. To jest propagandowa kpina.
Bogate kraje zabiegają o zagraniczne inwestycje bezpośrednio. Stany Zjednoczone, Niemcy, Francja, Hiszpania - po co? No, bo wiedzą, że one tworzą nowe miejsca pracy, wnoszą technologie - nawet w krajach zaawansowanych.
I zresztą w tej propagandzie mamy - znaczy nie taką propagandę, tylko propagandę w stylu Łukaszenki.
Ale z drugiej strony mamy zabiegi Morawieckiego, żeby za pieniądze, zresztą, za dopłaty przyciągnąć kapitał zagraniczny. To jest skrajna hipokryzja.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)