William Potts porwał amerykański samolot pasażerski i zmusił go do lądowania na Kubie. Teraz już jako wolny człowiek, przyleciał do Stanów Zjednoczonych odwiedzić córki i przeprosić Amerykanów za porwanie. Jeśli stanie przed sądem, może mu grozić ponad 20 lat więzienia.