No, to taki raj dla pracowników.
Chciałoby się zapytać, dlaczego nie 50? Ale tak poważnie mówiąc, to 35 dni urlopu, to tak naprawdę podwyżka stawki godzinowej.
I o ile przedsiębiorcy w Polsce generalnie popierają ideę pensji minimalnej, na takim poziomie, na którym ona jest dzisiaj.
To trzeba pamiętać, że każda podwyżka pensji minimalnej, czy stawki godzinowej na koniec dnia będzie prowadzić do kłopotów na rynku pracy.
Dlatego, że wyższe stawki godzinowe już dzisiaj w takich prostszych zawodach powodują przyspieszenie automatyzacji.
I na końcu zostawiają ludzi poza systemem pracy, więc to raczej rynek powinien regulować, a nie państwo.
Jak się kształtują pensje w naszym kraju.
No, a związki zawodowe mogą zawsze powiedzieć, że Polacy pracują najdłużej w Europie, najciężej.
Powinni odpoczywać.
I zagwarantujmy im to.
Najdłużej, najciężej, do śmierci jesteśmy krajem na dorobku. Myślę, że wszyscy jeszcze ciężko pracujemy.
I w moim przekonaniu to jeszcze nie jest czas, żebyśmy myśleli o skracaniu tygodnia pracy.
Wydłużaniu urlopu, bo jeszcze mamy sporo do nadgonienia.