Nie wiem, waloryzował 500+? Wszystko co służy dbaniu o rozwój dzieci, ułatwianiu rodzinom wychowania dzieci, ponieważ dzieci taka jest nasza przyszłość. Popieram te programy.
I to popieram także w tej formule, która teraz jest, bo kiedyś były tak jak powiedziałem, jako wicewojewoda nadzorowałem politykę społeczną.
I często jedna trzecia, a w niektórych skrajnych przypadkach prawie połowa pieniędzy na politykę społeczną, to był system przydzielania, sprawdzania, kontroli, ewentualnej egzekucji niewłaściwie wydanych pieniędzy.
A skąd pieniądze na to? Są pieniądze. Na 500+ niech pan mi wierzy - zresztą wskaźniki ekonomiczne są bardzo jednoznaczne.
Większość tych pieniędzy trafia na polski rynek, bo ci rodzice, każda matka... Ale wie pan, to jest tak, że wyjmiemy z jednego portfela, włożymy do drugiego portfela. To po co w ogóle wyjmować z tego portfela?
Ale to państwo, ponieważ tu kierujemy te pieniądze tam, gdzie one są najbardziej potrzebne. Wychowanie dziecka kosztuje.
Ekonomiści wolnorynkowi twierdzą, że to jest 100 tysięcy w ciągu życia, a niektórzy mówią 180. Centrum imienia Adama Smitha liczy co roku takie dane i pierwszego czerwca publikuje. No właśnie.
To są olbrzymie pieniądze. W związku z tym, dlaczego nie pomóc rodzicom w wychowaniu tych dzieci, które w przyszłości będą wytwarzać znowu produkt krajowy brutto.
Natomiast co do emerytur powiedziałbym tak: wolałbym, żeby emerytury były waloryzowane na bieżąco, żeby ta kwota została wliczona w podstawę.
Żeby ewentualnie zrobić nawet system refundacji leków i te leki na receptę przepisywane przez lekarzy byłyby za symboliczną złotówkę.
Niż takie gesty populistyczne. Tym bardziej, że to nie jest na 13-ta emerytura. To jest jednolite świadczenie niezależne od wysokości emerytury.
Dla niektórych to może jest 13-ta, dla innych to jest jedna któraś część tej 13-tej emerytury.
Panie kandydacie, a pan się zastanawiał także nad wprowadzeniem dochodu gwarantowanego w Polsce? Jest pan zwolennikiem tego rozwiązania?
Powiem tak. Nie ten moment jeszcze. To jest bardzo ciekawa w tej chwili naukowa dyskusja. Chociaż są państwa na świecie, które to wprowadziły - chyba Australia i Kanada.
Mają z tym też złe doświadczenia. Może docelowo, gdy świat będzie bardziej zrównoważony i tak spokojniej będzie przebiegał rozwój świata.
Mniej będziemy wydawać na zbrojenia, więcej na rozwój gospodarczy, to takie pewne minima socjalne powinny się pojawić.
Ale jeszcze nie ten moment. Niestety tu nas na to nie stać. Raczej jak już, to bym myślał o tym, żeby jak już to emerytom.