- Skoki Kamila w Bischofshofen to była poezja. Wreszcie dostrzegli to sędziowie, przyznając mu w drugiej serii noty po 20 punktów. Do tego w pierwszej dziesiątce turnieju znalazło się czterech Polaków. Jeszcze kilka lat temu o takich wynikach mogliśmy tylko pomarzyć - mówi Szymon Łożyński. - Żyjemy w złotej erze polskich skoków. Cztery triumfy naszych zawodników w TCS w pięć lat to coś niewyobrażalnego. Trochę się martwię, czy tych naszych zwycięstw nie jest za dużo, bo jeszcze się ten turniej innym nacjom znudzi - komentuje Grzegorz Wojnarowski. Dziennikarze WP SportoweFakty podsumowują występ Biało-Czerwonych w 69. Turnieju Czterech Skoczni.