Adam Małysz przyznaje, że Piotr Żyła jest niezwykłym typem skoczka. Idzie pod prąd, a jego sposoby radzenia sobie z presją, są zupełnie nieoczywiste. - Mało jest zawodników, którzy byliby w stanie tak się zachowywać. Piotrek zaprzecza całej psychologii. Mówi się, że zawodnik powinien być skoncentrowany, odcięty od wszystkiego. Powinien myśleć pozytywnie i wykonywać ćwiczenia ułatwiające koncentrację, odcinające od stresu. A jak ktoś patrzy na niego, to wie, że Piotrek na pewno nie pracuje z psychologiem - śmieje się dyrektor w Polskim Związku Narciarskim. Małysz dodaje, że niejeden psycholog mógłby napisać książkę na temat Żyły. To tylko uświadamia, jak rozległy jest to temat. - Każdy człowiek czy, konkretnie, zawodnik inaczej radzi sobie ze stresem i problemami. Piotrek ma swój sposób, który zresztą nie zawsze funkcjonuje. Kamil Stoch na przykład idzie wytyczoną ścieżką, wie, co i jak robić. Piotrek często sam nie wie, co robi - przyznaje Małysz.