W weekend odbyły się konkurs skoków narciarskich w Wiśle. – Wydawało się, że po tych pierwszych skokach była poprawa. Wydawało się, że znów będziemy się liczyć i walczyć. Przed konkursem nikt nie liczył na to, że będziemy w pierwszej szóstce – stwierdził Adam Małysz, odnosząc się do formy polskiej reprezentacji. – Można było przypuszczać, że w niedzielę przynajmniej połowa naszych skoczków dostanie się do drugiej serii. Nie można być zadowolonym z takiego konkursu. Nie wiem co jest grane – skomentował konkurs. Co stało się z polskimi skoczkami? – Gdybyśmy wiedzieli, to byłaby poprawa – odparł były reprezentant Polski. Podkreślił, że do każdego skoczka należy podejść indywidualnie, aby poprawić wyniki w kolejnych zawodach.