programy
kategorie

Afera Banasia. Balcerowicz: tylko wyborcy mogą coś w tej sprawie zmienić

- W sprawie Banasia mamy do czynienia z kompromitacją lub kompromitującą premedytacją PiS-u, na którego czele stoi Jarosław Kaczyński – powiedział w programie „Money. To się liczy” Leszek Balcerowicz. – Są dwa warianty i każdy zły. Okazało się wybrano człowieka, który nie przeszedł niezbędnej kontroli CBA. Jedyną siłą, która może coś zmienić ws. Banasia są wyborcy. Gdyby się to działo w jakimkolwiek kraju Zachodu, byłyby masowe protesty. Po ujawnieniu takiego kompromitującego faktu czołówka rządu podałaby się do dymisji. To pokazuje dystans, jaki dzieli rząd PiS od rządów w pełni demokratycznych.

Tranksrypcja:Marian Banaś dalej jest szefem Najwyższej Izby Kontroli. Nie...
rozwiń
Trzeba się cofnąć. Przecież mamy do czynienia z kompromitacją lub kompromitującą premedytacją czołówki PiS-u.
I za którą odpowiedzialny jest ostatecznie Jarosław Kaczyński, albowiem okazało się, że rączkami wszystkich PiS-owców za wyjątkiem chyba jednej osoby, wybrano człowieka, który nie przeszedł niezbędnej kontroli, chyba CBA.
No to pytanie jest, jakie to są służby? Ale to w takim razie CBA nie wykonało swojej pracy? Czy - idąc tym tokiem rozumowania profesora - czy PiS wiedział kogo wybiera?
To nie do mnie pytanie. Ja mogę tylko powiedzieć, że są dwa warianty - każdy zły.
Jeden, że z całą świadomością wybrano człowieka, o którym było wiadomo, że nie spełnia kryteriów, w nadziei, że nie ma wolnych mediów - ale na szczęście są.
I wielką zasługą wolnych mediów jest odkrycie tego, co w tym wariancie Kaczyński z PiS-em chciał ukryć.
A drugi wariant to, że nie wiedzieli - co świadczyłoby o skrajnej niekompetencji tych służb.
I jedno i drugie jest złe. Ale to kto w takim razie powinien teraz zjeść tę żabę?
To znaczy, Marian Banaś powinien odejść? No, on mówi, że nie chce. On ponoć obiecał, że odejdzie, ale zmienił zdanie i nie chce.
Żabę powinni ponieść ci, którzy doprowadzili do takiej kompromitującej sytuacji.
A siła, która ich do tego doprowadzi są wyborcy.
Bo nie ma nadrzędnej instancji w sensie hierarchicznym.
I, proszę pana. Gdyby się to działo w jakimkolwiek kraju zachodu, to zresztą niewyobrażalne - to byłyby masowe protesty.
I zresztą, nazajutrz po ujawnieniu takiego kompromitującego faktu, cała czołówka rządu by się podała do dymisji.
I to pokazuje ogromny dystans jaki dzieli rządy PiS-u od rządów w pełni demokratycznych. A także społeczeństwa muszę powiedzieć.
A właśnie chciałem powiedzieć, że Polacy też nie wyszli na ulicę ze względu na Mariana Banasia.
My zdecydowanie - my mamy do czynienia z pełzającym zamachem na Konstytucję, która jest łamana poprzez zwykłe ustawy w sposób drastyczny.
I ostateczną instancją, która może i powinna to zablokować, odwrócić są wyborcy.
17 reakcji
13
4
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)