Panie redaktorze, ja nie wiem dlaczego ma Prawo i Sprawiedliwość przede wszystkim przepraszać. Jeżeli są osoby konkretne, które dopuściły się jakiś...
Czyli jak jest dobrze, to jest PiS. Nie nie, panie redaktorze. Jak jest źle, to nie my, to nie nasi ludzie. W ogóle nie znamy, nie widzieliśmy.
Panie redaktorze, nie. Różnica jest taka, że jeżeli doszło do złamania przepisów prawa - ja tego nie wiem, ale jeżeli doszło, to różnica jest taka, że prokuratura nie patrzy na barwy partyjne.
I kieruje akty oskarżenia. To jest zasadnicza różnica. Nie jest tak, że w obozie Zjednoczonej Prawicy są tylko osoby z aureolami na głowach.
Natomiast, jeżeli ktokolwiek łamie przepisy prawa, to ta osoba będzie po prostu ukarana. I to jest zasadnicza różnica.
Tak samo jak w rodzinie. Ma pan krewnych, którzy są sprawiedliwi, ma pan krewnych, którzy popełniają być może mniejsze przewinienia, może większe przewinienia.
Ale, jeżeli jest sytuacja, w której takie rzeczy się odbywają, należy to po prostu piętnować i karać. To jest zasadnicza różnica.
Czy w takim razie przeproszenia nie będzie? Przeprosin nie będzie? Panie redaktorze, przepraszać powinny osoby, które dopuszczają się złych czynów. To jest zasadnicza rzecz w każdym systemie.
Winny powinien przeprosić, winny powinien ponieść karę. Tak wygląda każdy normalny system i chyba też poczucie sprawiedliwości społecznej.