Podobno kobiety kochają drani. Jak się okazuje, nie tylko one. Czarne charaktery są ulubieńcami popkultury. Najbardziej znanym jest oczywiście Al Capone. Słynny mafiozo od zawsze miał słabość do szemranego towarzystwa i pięknych pań. To właśnie przez nieudany podryw na jego twarzy pojawiła się długa bliznę (był to odwet niejakiego Franka - brata kobiety, którą Capone uraczył nieudanym komplementem). Później Frank stał się osobistym ochroniarzem gangstera.