- Jeździmy z Tymkiem po Europie, a reakcje ludzi są dla nas bardzo miłe i sympatyczne. Lęk oczywiście też w tym jest, bo skoki są bardziej wymagające, skocznie są coraz większe, a prędkość najazdowa wzrasta. Człowiek nie do końca zdaje sobie sprawę, jak bardzo jest to niebezpieczne. Nie chcemy jednak Tymka chronić przed wszystkim, bo niczego się nie nauczy. Trzeba mu dać wolność. Wraz z synem przeżywamy jego pasję, a on najbardziej cieszy się, kiedy wygrywa ze starszymi kolegami, bo to dla niego bardziej wymagające. Sprawia mu to przyjemność. Nie oszukujmy się - nam też - mówi w rozmowie z reporterem WP SportoweFakty Michałem Bugno Anita Cienciała, matka Tymka, 9-letniego skoczka narciarskiego, który od trzech lat wygrywa wszystkie konkursy Turnieju Czterech Skoczni dla dzieci.