Błażej Spychalski pytany był w programie "Tłit", czy prezydent byłby skłonny podpisać ustawę likwidującą obowiązek szczepień. Reakcja była wymijająca. - Poczekajmy, aż ustawa trafi na biurko prezydenta. To, że szczepienia są ważne i potrzebne, nie ulega wątpliwości, ale mamy tu do czynienia z ważną kwestią - wolnością wyboru. Projekt musi przejść w Sejmie całą drogę legislacyjną. To, co trafi do niego na początku, może być zupełnie różne od tego, co wyjdzie na końcu. Trudno rozmawiać o tym, co może się radykalnie zmienić - mówił.