W czwartek premier Mateusz Morawiecki wystąpił z przemówieniem skierowanym do Donalda Tuska. Wezwał go do zrezygnowania ze stanowiska przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej oraz zasugerował, że to przez Tuska Władimir Putin ma gazociąg Nord Stream 2. – Miałem wrażenie, że to twardy akt desperacji ze strony pana premiera – skomentował Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej. Gość programu "Newsroom" jest zdania, że takie przemówienie nie przystoi powadze funkcji premiera oraz, że jest przejawem "partyjniactwa"– Ten apel oczywiście jest głupi i jest dowodem jakiejś diabelskiej przewrotności – dodaje polityk i zaznacza, że jeszcze nie tak dawno Morawiecki był doradcą Tuska. – (Premier – przyp. red.) Obraża tych partnerów, z którymi będzie musiał niedługo rozmawiać, gdyby doszło do agresji Rosji. (…)To, co wyprawiał w czwartek premier, było następnym krokiem w ramach polskiego politycznego szaleństwa – stwierdza Kowal. Członek KO odniósł się także do...
rozwiń