brąz w drużynie. Troszeczkę inaczej jest z Kamilem Stochem. On już osiągnął w swojej karierze niemal wszystko, co mógł osiągnąć, ale
na tych Mistrzostwach Świata pokazał się ze strony wyjątkowo słabej. Co się w tym momencie dzieje z liderem polskiej kadry?
Ja myślę, że nic się nie dzieje, że może oczekiwał więcej. Myśmy też może
oczekiwali więcej. Na tej 90 nie wyszło tak jak trzeba, na dłużej nie wyszło tak jak trzeba. Ale
w konkursie drużynowym już skakał bardzo dobrze. Zresztą w drugim skoku jakby już złapał ten swój
rytm, w drugim skoku konkursu indywidualnego. No ale jeszcze w pierwszym tego nie było, prawda. Natomiast w konkursie drużynowym
to, co od niego mogliśmy oczekiwać, skacząc w konkretnych warunkach, to on zrobił bardzo dobrą robotę.
Na pewno ponad znowu to, co mogliśmy oczekiwać, skakał Piotrek Żyła.
To głównie jego zasługa, że jednak to trzecie miejsce - chociaż tam był zapas.
Udało się zdobyć, ale to był bardzo silny punkt drużyny, prawda. Stękała skakał na swoim poziomie, w
pierwszym skoku trafił w tej grupie najgorsze warunki, ale dobrze, że nie było krócej. Skoczył normalnie,
bardzo powtarzalnie. No i Dawid Kubacki, który również, ale trafiał gorzej z warunkami. Więc tutaj bym zaliczył
pięć skoków w tej drużynie bardzo dobrych i trzy wynikające raczej nie z błędów zawodników, tylko z braku
trochę szczęścia do warunków. Inne
zespoły miały może też podobnie, więc suma sumarum tak było jak było. Ale
wracając do Stocha - nic się nie dzieje, myślę, że to pokażą jeszcze te mistrzostwa, przepraszam, te puchary
świata ostatnie. 4 konkursy, w tym 3 indywidualne 1 drużynowy, które odbędą się na skoczni mamuciej w Planicy.
I tam ten jego styl po tych kilku dniach teraz troszkę odpoczynku i spokojnego treningu w Zakopanem na Wielkiej
Krokwi, że tam zobaczymy znowu tego Stocha, który tutaj
już w drużynówce nam się pokazał z powrotem na tym swoim bardzo dobrym poziomie.