programy
kategorie

Apteka dla aptekarza. "Nic złego się z aptekami nie dzieje"

- Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że apteki upadają - uważa Krzysztof Łanda, lekarz, były wiceminister zdrowia, założyciel Watch Health Care. Jak mówił w programie WP Newsroom, apteki w Polsce były źle rozmieszczone. - Apteki sieciowe otwierały się w punktach węzłowych, jedna była obok drugiej, w centrach handlowych albo na dworcach - mówił. Dodał, że dzięki kryteriom Apteki dla aptekarza otwierają się blisko pacjenta. Odnosząc się do głosów, że po wejściu w życie ustawy spada liczba aptek, a w niektórych miejscowościach zostaje jedna jak w Kamieńsku, odparł: - Jednostkowy przykład. Generalnie nic się złego z aptekami nie dzieje - uważa.

Tranksrypcja:Pan jest jednak pewnego rodzaju ekspertem od aptek. My w Wir...
rozwiń
rynkiem aptecznym, krótko tylko poproszę o komentarze. Bo mamy dane
dotyczące tego, jak spada liczba aptek w Polsce - wszystko to jest pokłosiem tak zwanej ustawy "apteka dla aptekarza", która
sprawia, że duże sieci apteczne są wypychane z Polski, a w ich miejsce mają wchodzić małe apteki, prowadzone
przez samych farmaceutów, no tylko nie do końca to się udaje i dochodzi do takich paradoksów, że nawet w stosunkowo dużych gminach jest
jedna apteka albo i tej apteki żadnej nie ma, bo wszystko jest zamykane na przestrzeni województwa. Taki przypadek mieliśmy chociażby w Kamieńsku.
Znaczy po pierwsze zupełnie się nie zgodzę z tym, że apteki upadają.
Moim zdaniem, i to było wiadomo od samego początku, że mamy zbyt dużo aptek w Polsce, natomiast one były
źle rozmieszczone. Apteki sieciowe otwierały się w punktach węzłowych, jedna była
obok drugiej, albo w centrach handlowych, albo na dworcach, albo gdzieś na ulicach. Natomiast dzięki
"aptece dla aptekarza", która tak naprawdę powinna być nazywana "nową apteką dla aptekarza", bo tu chodzi
o otwieranie nowych aptek, starych tutaj to nie dotyczy. Natomiast te nowe apteki dla aptekarza, dzięki "Adzie",
czyli dzięki tej ustawie, i dzięki kryteriom demograficzno-geograficznym, które
są tam zawarte,
one otwierają się właśnie blisko pacjenta, z daleka już od aptek, które w tej chwili były...
No nie do końca tak to działa. No mamy, jak mówię, przykład tego Kamieńska, w którym to zamknięto
apteki, w zasadzie została tylko jedna i to jeszcze na dodatek w dość dziwnym
miejscu, bo po prostu w przychodni medycznej. Więc, żeby pójść do apteki,
to trzeba było przejść przez całą przychodnię. Więc tak to nie wygląda. A liczba tych aptek zmalała o prawie
1200 w ciągu 3 lat. Jaskółka wiosny nie czyni, to jednostkowy przykład. Natomiast generalnie
rzecz biorąc, nic złego się z aptekami nie dzieje.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)