Chwile grozy przeżyli wierni z Rypina. Sobotnia msza w kościele św. Trójcy dobiegała już końca, gdy nagle ołtarz zaczął demolować uzbrojony w siekierę mężczyzna. Krzyczał i rzucał przekleństwami, po czym został wyprowadzony przez parafian. Wkrótce zabrała go policja. Okazało się, że 46-latek jest chory psychicznie.