Jak pan ocenia sytuację polityczną we Wrocławiu, bo tam się ciekawe rzeczy wydarzają. Platformie Obywatelskiej
nie udało się przejąć sejmiku dolnośląskiego, ciekawe rzeczy dzieją się w radzie miasta. Co tam się dzieje, panie
senatorze, jak pan to ocenia? Czy traktuje pan to jako porażkę, a jeśli tak, to na czyje konto to idzie - na Grzegorza Schetynę, na Borysa Budkę?
Jeżeli podejmuje się przewrotu pałacowego i on się nie udaje, to jest to porażka, bez wątpienia. Natomiast porażką
jest polityka sejmiku dolnośląskiego. Przypomnę,
mamy zaledwie 30%
środków inwestycyjnych na kolejną perspektywę, z środków europejskich - to jest absolutny dramat. Mamy
fatalną sytuację w służbie zdrowia, fatalne decyzje personalne - za nie odpowiada akurat członek zarządu
województwa z PiS-u. Mamy bardzo nieklarowną politykę inwestycyjną,
taką trochę do ściany do ściany. I bardzo niestabilną sytuację polityczną. No to niestety nie
sprzyja pracy. I ja z jednej strony współczuję marszałkowi Przybylskiemu, który ma skrajnie trudne
warunki, ale z drugiej strony sam na nie zapracował. Sam dokonał pewnego wyboru i w tych warunkach
musi wypełniać swoje obowiązki. Wypełnia je tak sobie lub źle, ale przede wszystkim dlatego, że funkcjonuje w określonym
kontekście politycznym. I teraz niewywalczenie tych środków finansowych, które Dolnemu Śląskowi się po prostu należą, przynajmniej
podwojenie tego, co zaproponowano, aby dojść do jakiś 60%, będzie porażką
znowu marszałka, sejmiku, ale przede wszystkim Dolnego Śląska i mieszkańców tego Dolnego Śląska.
Grzegorz Schetyna nie opanował
sytuacji na Dolnym Śląsku?
Ja nie wiem kto ten mechanizm proponował -
wiem kto realizował. Natomiast bez wątpienia jest to na tym etapie porażka.
Mamy nie za dobrą sytuację też w radzie miejskiej Wrocławia, gdzie de facto jest pół na pół, jeżeli
chodzi o wsparcie dla prezydenta Sutryka. To pokazuje, jak krucha jest sytuacja w chwili obecnej, jeżeli chodzi o politykę na
Dolnym Śląsku, Ja uważam, że trzeba podjąć wszystkie możliwe wysiłki, aby sytuację w mieście po pierwsze
ustabilizować, aby wzmocnić w chwili obecnej władzę tak, aby mogły w warunkach względnego komfortu pracować,
bo mamy sytuację, jaką mamy, a w sejmiku dolnośląskim podjąć próbę rzeczywiście
zmiany koalicji, ale wtedy kiedy będzie gwarancja, minimalna gwarancja na to, że to się uda.