Polarniczce dr Reginie Ross z Nowej Zelandii udało się nagrać niezwykły film. Do jej kamery podpłynęła młoda orka. Zwierzę najpierw trąciło kamerę nosem, a następnie wręczyło pani doktor w prezencie ogon ryby. Trochę jak kot, który przynosi właścicielowi w podarku upolowaną mysz. Co ciekawe, polarniczka chciała zbadać, czy orki jedzą ten gatunek ryb. Prezent od młodej orki znacznie ułatwił zadanie. Do tego niezwykłego spotkania doszło w rezerwacie przyrody na Morzu Rossa. To jeden z niewielu morskich ekosystemów prawie niezmienionych przez człowieka. Jest domem dla licznych pingwinów, fok, ryb i waleni.