Klienci baru z hot dogami w Los Angeles przeżyli ostatnio bliskie z spotkanie z siłą Jedi. Pojawił się w nim mężczyzna, ubrany jak rycerz zakonu, i zamówił przekąskę. Gdy miał ochotę doprawić ją ketchupem, nie musiał nawet sięgać po butelkę. Po prostu przywoływał ją gestem. Świadkowie tego niezwykłego czynu uważnie przyglądali się Jedi, chociaż niektórych zszokował tak, ze zdecydowali się na ucieczkę. Ta cała historia to oczywiście żart, jaki klientom baru postanowił zrobić pewien amerykański magik o imieniu Rahat, który jest wielkim fanem "Gwiezdnych Wojen". Mężczyzna opublikował wideo w internecie i natychmiast stało się ono hitem YouTube. Nie chciał jednak zdradzić, w jaki sposób przedmioty wokół niego zachowywały się tak dziwnie.