- Przede wszystkim jest to taka gala, która broni się w sferze emocjonalnym. Z wielkim zaciekawieniem obejrzę walkę Gibadły z Gromadzkim. Na co ten chłopak jest gotowy i na co go stać. Widać, że są zmotywowani. Na pewno więcej błysku pięściarskiego ma Gibadło, ale wydaje mi się, że on jeszcze nigdy nie musiał walczyć z taką nawałnicą ciosów. Jeśli nogi się nie będą zgadzać, to będzie problem. Znamy Gromadzkiego. Jak brakuje tlenu, to powietrze znajduje w innych częściach swojego ciała. Będzie chciał pokrzyżować szyki młodego, zdolnego chłopaka - mówi Mateusz Bartosz, przed galą Tymex Boxing Night.