programy
kategorie

Bon turystyczny. "Ważne, że ktoś zaczyna liczyć"

- To jest ciekawa rzecz. Andrzej Duda zaproponował bon 1000-złotowy, a potem, jak rozumiem, policzono, policzono, popatrzono na bieżące wpływy podatkowe i ten bon został sprowadzony do 500 zł dla dzieci - zauważył prof. Marek Belka, były premier. - Ważne, że ktoś zaczyna liczyć. Innymi słowy widać, że bieżąca sytuacja finansów publicznych zaczyna katastrofalnie wyglądać - podejrzewa prof. Marek Belka. Może właśnie ktoś po rozum do głowy przyszedł? - zakończył retorycznie prof. Marek Belka.

Tranksrypcja:Dotąd PiS wygrywał nie światopoglądowymi wojnami, tylko wygr...
rozwiń
Czy to 500+, czy to kolejną turą 500+, czy to 13-tą i 14-tą emeryturą. Czy to kolejnymi programami społecznymi.
A tutaj można powiedzieć, że ubogo, bo mamy tylko i wyłącznie bon turystyczny w wysokości 500 złotych jednorazowy.
Może to jest jakiś temat zastępczy. Czyli, że trzeba jednak grać tą kartą właśnie społeczną i stąd to wyciągnięcie tego LGBT.
5 lat temu, czy 4 lata temu tą kartą przetargową okazali się być nieistniejący wprawdzie w Polsce imigranci.
Strach przed masową imigracja spowodował przesunięcie sympatii politycznej na rzecz PiS-u, potem się okazało, że ich nie ma. W tej chwili trzeba wybierać coś nowego.
A co do bonu turystycznego to to jest ciekawa rzecz. Mianowicie Andrzej Duda zaproponował bon 1000 złotowy dla wszystkich.
A potem jak rozumiem policzono policzono, popatrzono na wpływy podatkowe bieżące i on został sprowadzony ten bon do 500 złotych dla dzieci tylko.
To jest jednak kilkakrotnie mniej niż... Mniej więcej dwukrotnie tańsze rozwiązanie. O nie nie nie. Myślę, że nie dwukrotnie, tylko więcej niż dwukrotnie.
Pierwotnie miało być to 8 miliardów, ostatecznie chyba będzie 3,5 miliarda złotych. Nie wiem, jak to ktoś policzył, ale jeżeli tysiąc złotych dla wszystkich.
A w każdym razie dla pewnej kategorii społeczeństwa, a teraz jeżeli się odejmie od tego dorosłych, to musi być 4 razy mniej.
Ja nie wiem, jak to kto liczył, ale dobrze, mniejsza z tym. Ważne jest, że ktoś zaczyna liczyć.
Innymi słowy, widać, że bieżąca sytuacja finansów publicznych zaczyna, bym powiedział, katastrofalnie wyglądać.
Gdzieś tam zobaczono dno w tym worku?
Może właśnie ktoś po rozum do głowy przyszedł.
153 reakcje
118
35
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)