"Królestwo", "Morfina" - fantastyczny pisarz.
Bardzo dobry pisarz, co więcej bardzo blisko mnie mieszka obok.
Kilkanaście kilometrów.
To będzie szansa na jakąś dobrą kawkę w kawiarni, kiedy się już otworzą, bo
chyba musicie sobie podyskutować. Jeśli pan jeszcze nie widział, to niech pan zerknie na Facebooka Szczepana Twardocha, bo, mówiąc delikatnie, bardzo
ostro krytykuje wasze wczorajsze zachowanie. Chodzi o to, że nie było aklamacji w sprawie uchwały dotyczącej
Jolanty Brzeskiej. "Maski opadły" pisze Szczepan Twardoch o zachowaniu Platformy. Dlaczego tak się zachowaliście? Jako jedyni.
Przede
wszystkim Szczepan Twardoch nie zna informacji. Chcieliśmy by w tej uchwale jasno wezwać Sejm do przeprowadzenia
ustawy reprywatyzacyjnej, którą złożyliśmy w Parlamencie w zeszłej kadencji. I tutaj było nieporozumienie
z Lewicą, udało się wspólnie wypracować taki tekst, który został przyjęty. Jasno mówimy - trzeba oddać
hołd Jolancie Brzeskiej, ale zapewnić, by takie przypadki nigdy więcej nie miały miejsca. I stąd projekt
dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Przypomnę, że przy małej ustawie posłowie PiS wstrzymali się od głosu. I przypomnę, że
decyzję reprywatyzacyjną w stosunku do kamienicy, w której
mieszkała Jolanta Brzeska, wydał komisarz z nadania PiS-u.
Ale przyzna pan, panie przewodniczący, że sygnał wczoraj, ten wizerunkowy
przede wszystkim, poszedł, mówiąc delikatnie, niekorzystny. Rozumiem, że taka wola z pańskiej strony, by Szczepanowi Twardochowi to wyjaśnić
przy dobrej kawie, gdzieś niedaleko jest i być może wtedy zrozumienie tematu się pojawi?
Ja mam wielki żal do pani posłanki Biejat, że przedstawiła to w ten sposób. No bo są pewne granice, których
nie powinno się przekraczać. Później z klubem Lewicy na szczęście wszystko zostało wyjaśnione. Tylko to nieporozumienie
wzięło się właśnie z tego niepotrzebnego tweeta jednej z posłanek Razem.
Smutno, że takie rzeczy się dzieją, bo to później właśnie osoby, które nie śledzą na co dzień polityki,
są wprowadzane w błąd i myślę tak się stało ze Szczepanem Twardochem. Tak pisał Wojciech Chmielarz, widziałem tego typu
wpisy osób, które ja bardzo cenię, ale jednak nie mogą być wprowadzane przez innych w błąd.