Polska i Węgry zapowiadają weto wobec wieloletniego budżetu Unii Europejskich. Ma być to sprzeciw Budapesztu i Warszawy wobec planów powstania mechanizmu powiązania wypłaty środków unijnych z naruszeniami w zakresie praworządności. - To broń atomowa, która wisi nad naszymi głowami, bo przecież Polska jest beneficjentem funduszy na które składają się zamożniejsze kraje (…). Wiktor Orban wie w co gra, bo ma najwięcej zakwestionowanych wniosków o dotacje unijne, tam korupcja jest na szeroką skalę, u nas dopiero się to rozkręca - tłumaczył w programie "Newsroom" WP Radosław Sikorski. Były szef MSZ ocenił, że ewentualne weto polski ma dwa wymiary. - PiS chce zablokować dobre kilkaset miliardów złotych po to, aby Ziobro mógł brać pod but polskich sędziów i do tego, aby mgr Przyłębska mogła zaostrzać prawo aborcyjne - dodał europoseł PO.