Michał Pol wziął pod lupę statystyki Roberta Lewandowskiego w meczu z Eintrachtem Frankfurt. Polak zdobył trzy bramki, mimo że przebywał na boisku tylko 68 minut. "Lewy" w końcu ma zmiennika, który może pojawiać się na boisku, kiedy kapitan reprezentacji Polski wykona swoje zadanie. W sobotę Lewandowskiemu wystarczyły cztery strzały, aby wpisać się trzykrotnie na listę strzelców. Przy tak znakomitych liczbach nie dziwi kolejne wyróżnienie zawodnika meczu. Jeśli Polak utrzyma takie tempo (do tej pory 10 goli w 5 meczach sezonu), pobije rekord Gerda Muellera w liczbie goli strzelonych w jednych rozgrywkach.