Pewien mężczyzna z grupą przyjaciół wybrał się na plażę w Pensacola, gdzie świętował swoje urodziny. W pewnym momencie wszyscy dostrzegli w wodzie, niemal tuż przy brzegu, wielką, ciemną plamę. Mężczyzna natychmiast chwycił telefon i zaczął nagrywać "zjawisko". Był przekonany, że widzi morsa i był tym faktem przejęty, bo ssaki te pływają głównie w wodach przybrzeżnych Arktyki, a nie wzdłuż plaży na Florydzie w USA. Ostatecznie okazało się, że był to manat. Zwierzęta te zamieszkują właśnie rejony zachodniej części Atlantyku. Od Florydy po północną Brazylię oraz baseny Amazonki i Orinoko. Mogą osiągać długość 4 metrów i ważyć nawet tonę.