Szesnaścioro uczestników "Ameryka Express" musiało przebyć liczącą blisko trzy tysiące kilometrów podróż po Ekwadorze i Peru, po drodze wykonując narzucone im przez producentów zadania. Filip i Zygmunt Chajzerowie nie ukrywają, że wspólna wyprawa w ekstremalnych warunkach nie zawsze przebiegała bezproblemowo i uwidaczniała różnice w ich osobowościach. Udział w programie ujawnił również różnice w postrzeganiu świata i zachowaniu między ojcem a synem. Zygmunt Chajzer wyznał, że on sam woli działać spokojnie, jednak syna cechują niespożyta energia i impulsywność. Przy okazji zdradzili kulisy jednego z zadań, z którym musieli się zmierzyć. Dlaczego Filip został "skutecznym chamem"?