programy
kategorie

Cios w branżę mięsną. Jesteśmy potęgą, choć są problemy

Polska branża mięsna ma wysoką pozycję na świecie. - Rynki zdobywaliśmy przez lata - przypomina Jerzy Rey ze Związku Polskie Mięso. Problemy przyszły wraz z wirusami: ASF, jeśli chodzi o wieprzowinę czy ptasią grypę, jeśli chodzi o drób. - Robimy bardzo wiele, żeby wprowadzić regionalizację. Na przykład Hongkong nadal odbiera mięso z regionów, które nie są dotknięte wirusem - podkreślił.

Tranksrypcja:Wojna mięsna rozumiem, na bieżąco się toczy w Unii Europejsk...
rozwiń
Na razie to się odbywa inaczej. Na razie to my podbijamy całą Unię Europejską, to my wchodzimy na cały świat.
Gdyby nie niektóre zdarzenia, które nam się przydarzyły, trwają - ASF, jeśli chodzi o wieprzowinę. Jeśli chodzi o teraz, bieżąca, największa dla nas tragedia to jest właśnie choroba, ptasia grypa, która spłynęła na drób.
No to niestety powoduje, że co chwila te rynki, które zdobywaliśmy przez całe lata i przynosiły taką ekspansję polskiego mięsa. Wszystko jedno - białego, czerwonego.
Teraz niestety ulegają bardzo silnemu uderzeniu. To się dzieje teraz. Dosłownie w tych tygodniach.
Powiem szczerze, że nie jest to zaskakujące, że te rynki się odwracają od Polski w takim układzie. Tak, ale robimy bardzo wiele, żeby wprowadzać tak zwaną regionalizację.
I tu szczęśliwie dzięki działaniom, o które zresztą branża prosiła, występowała do naszych służby dyplomatycznych, do weterynarii, uzyskujemy, że na przykład taki Hongkong uznaje regionalizację.
Czyli dalej odbiera mięso z terenów województw, czy nawet wręcz powiatów, które nie są zarażone. A tam, gdzie występuje choroba ptasiej grypy, odmawiają.
Panie Jerzy, ostatni wątek. A Chiny? No, bo to też jest rynek, który wydawałby się istotny. Chiny to jest największy rynek świata, prawda? Powiedzmy sobie wprost.
Jeszcze kiedyś takim była Rosja, pomijając to, że Rosja się zamknęła na nas już dawno temu, w związku z tym tutaj mamy olbrzymi problem.
Natomiast Chiny nie otworzyły się jeszcze. Chociaż jesteśmy w stanie sprzedawać dobre przez Chińczyków...
Zresztą mieliśmy już wiele razy sytuacje, że dosłownie o milimetry jesteśmy od uzyskania zgody do wejścia na ten rynek.
Ale a to nam weszło BSE w wołowinie, a to ASF właśnie jeśli chodzi o wieprzowinę. I teraz to, co nas najbardziej boli, bo jesteśmy na rynku chińskim.
A dostajemy olbrzymie uderzenie, bo głównie poprzez Hongkong wchodziliśmy na rynek chiński, czy Tajwan.
I tu niestety dostaliśmy olbrzymi cios w plecy w momencie, kiedy się pojawiła choroba, ptasia grypa.
Na szczęście jest to grypa, która znika wraz z wędrówkami ptaków i w tym momencie myślę, że dość szybko ustąpi.
2 reakcje
1
1
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)