10 tysięcy euro za zegarek to według byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego „prawie jak za darmo”. Tak przynajmniej wynika z jednej z podsłuchanych rozmów Sikorskiego z byłym prezesem Orlenu Jackiem Krawcem ujawnionych przez TVP Info. Dla „zwykłego” człowieka jest to jednak suma zawrotna. Zapytaliśmy warszawiaków, co zrobiliby z takimi pieniędzmi.