W sytuacji, w której branża lotnicza chwilowo nie istnieje.
Dobrze, że pan powiedział słowo chwilowo. Chwilowo nie powinniśmy podejmować czy tam zmieniać decyzji na podstawie tego, co się dzieje chwilowo.
Dajmy tam, nie wiem - 3 miesiące, 4 miesiące nie powinny wpływać.
Budowa nowego lotniska jest to dobry projekt, ciekawy projekt. I z naszego punktu widzenia jako linii lotniczej, im więcej lotnisk tym lepiej.
Natomiast kwestia jest taka tylko z naszego punktu widzenia, że uważamy, że Polska powinna budować raczej port, który będzie konkurował cenami.
Który będzie najtańszy w tej części Europy, a nie najdroższy, a nie największy, najbardziej nie wiem, okazały, czy spektakularny.
Uważamy, że żeby naprawdę konkurować z innymi portami lotniczymi tutaj w naszej części świata, to trzeba jednak budować to jak najtaniej.
I stworzyć go jak najbardziej efektywnym kosztowo. Także pewne uwagi do tego projektu mamy.
Rozumiem, że jak patrzy pan na ten projekt, to raczej nie widzi pan oszczędności i budowania portu, który będzie tani dla przewoźników.
Wiemy doskonale, jak wyglądają te wizualizacje. I wiemy też, jak wygląda plan dochodzenia do 100 milionów pasażerów potencjalnie.
Oczywiście nie na samym początku, ale potencjalnie i do takich liczb.
Na razie nie widzę. Na razie wygląda na to, że chcemy budować coś najwspanialszego na całym świecie, gdzie będzie dojeżdżał Hyperloop i drony będą dowoziły z centrum Warszawy.
Według mnie trochę inaczej się powinno budować.
Powinno się budować w taki sposób, że oczywiście plan rozbudowy jest na wiele lat, ale jak najszybciej wybudować sprawne, efektywne kosztowo lotnisko.
Niech zacznie działać. I jak tylko zacznie wymagać większej rozbudowy, to mieć już to dawno przeanalizowane i rozbudowywać do potrzeb.
Tak jest najtaniej według mnie. Ale na razie jest na bogato.