Rozpoczął się nowy rok szkolny. Dzieci wróciły do nauczania stacjonarnego, a Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, zapowiada, że w tym roku nie będzie powrotu do nauki zdalnej. – Obawiam się, że w dużym stopniu jest to myślenie życzeniowe. Wszyscy byśmy bardzo chcieli, żeby było okej, natomiast musimy być przygotowani na taką sytuację, w której koronawirus nie posłucha naszych życzeń i naszych marzeń i trzeba będzie jednak szkołę zamykać – stwierdziła Danuta Kozakiewicz, dyrektorka szkoły podstawowej nr 103 w Warszawie. – Fakt, że słyszymy optymistyczne teorie nie zwalania nas z odpowiedzialności za przygotowywania się na nieco gorsze – podkreśla dyrektorka. Zaznacza, że jeśli będzie potrzeba zmiany trybu nauczania, to liczy na zachowanie nauki hybrydowej, która pozwalała chociaż na sporadyczne spotkania nauczycieli i uczniów. Gościni Wirtualnej Polski opowiada o restrykcjach, które nadal będą panowały w szkole – dezynfekcji pomieszczeń i rąk,...