z koronawirusem. No ale są też niepokojące informacje, jak te na przykład docierające do nas z Austrii. Tam, pani doktor, rząd wstrzymuje
szczepienia szczepionką AstraZeneca. Dochodzą informacje o zgonach po szczepieniu. Ta szczepionka jest niebezpieczna,
to jest przypadkowa koincydencja, jak to wytłumaczyć?
To jest przypadkowa rzeczywiście koincydencja i udowodnienie związku przyczynowo-skutkowego
śmierci człowieka z podaniem szczepionki jest bardzo trudną sprawą i to trzeba naprawdę
udokumentować. Oczywiście zgony ludzi zaszczepionych się zdarzają, także
i w Polsce takie obserwujemy. Ale te zgodne są z innej przyczyny - sercowej najczęściej albo innej
neurologicznej. W związku z tym nie straszyłabym na razie ludzi tak bardzo tą szczepionką AstraZeneca.
One te szczepionki pod względem bezpieczeństwa są do siebie podobne i w zasadzie
są, można powiedzieć, że tych odczynów poszczepiennych naprawdę jest niezmiernie mało - w
Polsce 4300 na 4 miliony zaszczepionych ludzi. 4 tysiące tylko
tych jakiś zgłoszonych odczynów poszczepiennych. Więc nie przywiązujemy do
tego zbyt dużej wagi.
Dodatkowo jak rozumiem to jest monitorowane, tak? Każdy taki przypadek jest dokładnie zbadany, jest
zapisany i jest zarejestrowany.
Tak, oczywiście, on jest zarejestrowany, on jest zgłaszany do specjalnej centrali
od rejestrowania działań niepożądanych w Unii Europejskiej i to jest wszystko analizowane,
zgłaszane do producenta i niewątpliwie kroki jakieś są podjęte, jeśli
się taki związek udokumentuje.