programy
kategorie

Czy lekarze będą strajkować? Prof. Andrzej Matyja mówi o postulatach medyków (WIDEO)

W programie WP "Newsroom" prof. Andrzej Matyja zaznaczył, że lekarze nigdy nie strajkowali, tylko protestowali. \-Chciałbym zdementować newsy, które się pojawiają. Naszą misją jest niesienie potrzebującym pomocy. Naszym obowiązkiem jest zagwarantowanie pacjentom bezpieczeństwa. Tutaj deklaruję, że od łóżka pacjenta nigdy lekarz nie odejdzie - mówi prof. Matyja.

Tranksrypcja:Panie profesorze czy lekarze będą strajkować? Lekarze...
rozwiń
nigdy nie strajkowali w historii, myślę, że w żadnym kraju, tylko
protestowali, i my też będziemy protestować. I te newsy, które się pojawiają gdzieś,
straszące naszych pacjentów, chciałbym tutaj zdementować. Naszym życiem,
naszą misją jest niesienie potrzebującym pomocy, a takim
potrzebującym jest nasz pacjent, więc naszym obowiązkiem jest zagwarantowanie bezpieczeństwa i tutaj deklaruję,
że od łóżek pacjentów lekarz nigdy nie odejdzie. I nie strajk, tylko
protest? Na czym zatem, panie profesorze, mógłby polegać? Nie chciałbym, panie redaktorze, mówić o szczegółach
tego protestu, dlatego że on jest w tej chwili uzgadniany
zarówno ze związkami zawodowymi lekarzy, jak i organizacjami lekarskimi, które skupiają wszystkich
lekarzy w naszym kraju. Samorząd lekarski nie jest tworzony, jest po to, by
organizować protesty, my mamy inne cele działania i tym się chcemy zajmować i
zajmujemy, natomiast związek zawodowy, dbając o każdego pracownika w innym
zakresie, ma prawo ustawowe ku temu, by pewne złe
rzeczy artykułować
i bronić każdego lekarza w Polsce. Być może najważniejsze pytanie w tym wątku naszej
rozmowy jest takie, jakie są wasze postulaty, czego oczekujecie?
Tych postulatów, jak pan redaktor pewnie się z nimi zapoznał, jest dziewięć, one
są mniej lub bardziej szczegółowe. One przede wszystkim mówią o tym, że system
ochrony zdrowia w Polsce od wielu wielu lat wymaga prawdziwej reformy, a nie tylko mówienia o niej.
Tych akcji biały stolik, wszyscy razem,
"wspólnie
dla zdrowia" było naprawdę dużo. Tylko nic z nich dalej nie wynika. Nasz pacjent jest bardzo
często pozostawiony samemu sobie, bardzo często bezradny, bardzo często
nieumiejący się poruszać po tak skomplikowanym systemie ochrony zdrowia, a
na końcu organizatorzy, którzy odpowiadają za funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia, zrzucają
na profesjonalistów medycznych, na lekarzy, na pielęgniarki. I to znamy.
To prawda, panie profesorze. Ten system i zmiany systemowe są zastarzałe,
od 30 lat praktycznie mówimy o koniecznej reformie i jakoś zawsze stoimy w miejscu.
Prawda, panie profesorze, to wiemy, ale z tych dziewięciu - trzy, pańskim zdaniem, najważniejsze postulaty, co w pierwszym
rzędzie chciałby pan powiedzieć ministrowi zdrowia. Myśmy te postulaty przekazali, są
trzy obszary, które muszą ulec
natychmiastowej reformie. Nie można o każdym z nich mówić oddzielnie,
one są tak ze sobą powiązane, że decydują wzajemnie o sobie. To:
finansowanie ochrony zdrowia - jedno z najniższych w świecie, jedno z najniższych w Europie; kadry
medyczne, które mają realizować i być tą
pierwszą linią frontu; i cała organizacja. Te obszary tak się ze sobą wiążą,
to są naczynia powiązane z sobą, że musimy wtedy rozmawiać o wszystkich trzech razem. No dobrze, panie profesorze,
ale załóżmy, że jutro w tym samym miejscu spotkamy się z ministrem zdrowia i Wirtualna Polska będzie miała okazję
zadać, trochę w pańskim imieniu, pytania do ministra zdrowia - czego pan od Adama Niedzielskiego oczekuje, na przykład w ciągu najbliższych
kilku tygodni? Co musiałby zrobić, żeby tego protestu nie było?
Przede wszystkim, jeżeli mówimy o tym najbliższym okresie, to
w tej chwili jesteśmy skupieni oczywiście na całej akcji szczepień i, jak pan redaktor wie,
tutaj ogromne zaangażowanie środowiska lekarskiego, medycznego w ogóle,
można wysunąć taki wniosek po ilości poprawek, które to środowisko zgłosiło
do projektu roboczego, który się ukazał w ubiegły wtorek. I sama
ilość świadczy o tym, jak środowisko lekarskie się chce angażować i pomóc, by wygrać z
pandemią. Ale zarazem my musimy mieć jako środowisko lekarskie pewne gwarancje bezpieczeństwa.
I teraz od marca o tym mówimy, że ten trudny okres pokazał wszystkie niedostatki systemowe i
pokazał, gdzie te niedostatki są największe. Już nie mówimy o
środkach finansowych, bo one, to wszyscy wiedzą i to już jest slogan, który jest powtarzany
"mało, mało pieniędzy", ale zarazem też, że pieniądze wydane
na zdrowie mogą być zmarnowane. Tak, jeżeli będzie źle wydane. I teraz wracając do szczegółów.
Apelowaliśmy kilkakrotnie i nie doczekaliśmy się, na okres
chociażby pandemii, gwarancji naszego bezpieczeństwa. Zarówno tego bezpieczeństwa w
związku z wykonywaniem zawodu, a więc tak, jak w wielu krajach powstał
zapis, zwalniający medyka z odpowiedzialności karnej, cywilnej
i zawodowej, w
okresie epidemii - oczywiście z wyjątkiem rażącego niedbalstwa, bo tutaj nie wolno
chować głowy w piach i my nie jesteśmy środowiskiem bezkarnym. Ale o tym zapomniano, wpisano kulawe
zapisy dotyczące, wszyscy to głośno mówili, dobrego samarytanina. Z tego dobrego
samarytanina tak naprawdę niewiele zostało. Ale chodzi nam także o ubezpieczenie personelu
medycznego od utraty życia i zdrowia w trakcie epidemii.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)