Mobilne monitory, pozwalające zmienić smartfon w komputer albo rozszerzyć możliwości tabletu czy notebooka to nie za duża, ale bardzo ciekawa kategoria sprzętu. Większości z nich brakuje jednak jednej bardzo ważnej rzeczy, która zupełnie zmienia to, jak się z nich korzysta. Cześć, nazywam się Kostek Młynarczyk i dziś w TL;DR biorę na warsztat monitor mobilny, który ma "to coś", czyli ViewSonic VG1655. Co to jest, to coś? I czy oprócz tego może pochwalić się czymś jeszcze…? No i, oczywiście, czy jest dobry, zły, czy brzydki?