Telefon, odbiornik GPS, aparat fotograficzny. Kamera sportowa, latarka, zegarek. Może czasem dron. Czym to wszystko zasilić, jeśli najbliższe gniazdko zostało kilka dni marszu za nami? To by było… ile kilogramów powerbanków? Nie, musi być inny sposób! Cześć, ja nazywam się Kostek Młynarczyk, a wy oglądacie kolejny odcinek TL;DR. Odcinek, w którym sprawdzam, pod jakimi względami turystyczny panel Green Cell Solar Power jest dobry, pod jakimi zły, a pod jakimi brzydki.