Ale jak to chodził? Raczej pełzał. Poza tym. Jak to zakłocał spokoj? Przeklinal czy rzucał pustymi butelkami po wodce w szyby mieszkan?

Uczą w szkole, jak odróżniać zaskrońca ( pod ochroną ) od JEDYNEJ JADOWITEJ W POLSCE żmii. Nie wygłupiajcie się z aż taką ignorancją.

Ale jak to chodził? Raczej pełzał. Poza tym. Jak to zakłocał spokoj? Przeklinal czy rzucał pustymi butelkami po wodce w szyby mieszkan?

Tylko wyśmiewają ostrożnych. A gdyby wąż zagryzł Dżesikę albo udusił Brajana?

Zaskroniec terroryzował??? Ja bym skubańcowi kamionkę wybudowała aby mi się na działce rozgościł - tym bardziej, że to chyba samiczka była i byłaby szansa na młode.

Zakrońce trzeba "wyrzucać" w pobliżu wody. Te węże bardzo ją lubią, doskonale pływają i są niegroźne.

Lemingi nie rozróżniają zaskrońca od żmji ale rozróżni nowego smarthona, czy właściwą aplikację. Co za czasy...

Zdarzyło się kiedyś, w lecie, że pływałem w tym kuzyna jeziorku. Na środku podpłynął do mnie zaskroniec, taki z 80 cm długości, popatrzył, ocenił słusznie, że nie da rady mnie połknąć i spokojnie sobie odpłynął. Fantastyczne momenty, ale jak ktoś lubi i szanuje przyrodę !

Pod Warszawą, mój daleki kuzyn ma działkę z jeziorkiem. Zaskrońce są traktowane prawie jako członkowie rodziny. Łapią małe rybki, i nie tylko, nikomu nie przeszkadzają. Problemem mogą być bobry. Wszystko demolują i są bardzo agresywne.

Jako małolat z Warszawy, całe wakacyjne tygodnie spędzałem w lesie. Jakim trzeba być głąbem, aby nie odróżniać zaskrońca od żmii zygzakowatej. Zresztą, ta zygzakowata, jest bardzo łagodna. Dopóki nie nastąpicie na jej ogon, nic złego nie zrobi !

A mojemu staremu, zagorzałemu wędkarzowi udaje się się przywieść rybkę z każdego wyjazdu na ryby. Najczęściej taką już dobrze zamrożoną, gdyż w drodze powrotnej mija sklep rybny. Ale zawsze przywozi ze sobą głównie solidną ilość gorzały w swym brzuchu...

W normalnym kraju nie ma problemu żeby rozbić sobie namiot w lesie u nas ciągle jest z tym problem. Lasy są dla wszystkich i powinniśmy mieć możliwość korzystania z nich w normalny sposób. Widać że śmieci są w worku więc pewnie je zabiorą na koniec pobytu. Pewnie chodzili gdzieś po górach, jak wrócą będą odjeżdżać to je zabiorą. Szukanie sensacji i donoszenie to domena polaczków.

Mam na podwórku 2 sztuki takich przemiłych zwierzaków. Co rano czekają na przed schodami na coś do zjedzenia.Jak siedzę pod orzechem włoskim w cieniu to często przypełzają i kręcą się wokół mnie. Nawet nie myślą o zakłócaniu spokoju. A nornice i myszy znikły z podwórka całkowicie.

Z tym zaskrońcem to mogło być tak, że kusił ...i zakłócał święty spokój. Bóg daje ogród Eden i owoce, rośliny i warzywa do jedzenia, a tu syczą te węże: zjedz jajko, zjedz kurę, zjedz baranka... będziecie jak Bóg. A anakonda rzeczywiście bidna...świeżo ubita

Sztuczny waz. Ale sciema.

FAKE NEWS!!! biedna anakonda :(

Przecież dzieci w podstawówce uczą się rozróżniać gatunki węży występujących w Polsce

W D T nawet nie wiedzą jak wygląda zaskroniec

ha ha ha ale fantazja.....