Zarząd Główny Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (GUR) umieścił w internecie, na Facebooku i swojej stronie internetowej, dane wrażliwe dwóch rosyjskich generałów. Do sicie trafiły adresy, numery paszportów i zdjęcia z rodziną Walerija Sołodczuka i Aleksandra Dwornikowa. GUR opisał ich jako: "dwaj zbrodniarze wojenni, którzy wcielali w życie zbrodnicze rozkazy Putina dotyczące zniszczenia Ukrainy". Gen. Waldemar Skrzypczak tłumaczy w jaki sposób wywiad ukraiński wszedł w posiadanie takich informacji. Zaznacza, że sami generałowie udostępniali informacje o sobie w ogólnodostępnych portalach społecznościowych. – Wywiad ukraiński penetruje te portale, wyciąga informacje o nich, o ich rodzinach. Moim zdaniem świadczy to o tym, że system bezpieczeństwa armii rosyjskiej jest bardzo nieskuteczny, a ci dowódcy nie dbają o swoją prywatność – podkreśla gość programu "Newsroom". Zaznacza, że dzięki upowszechnianiu tych informacji przez Ukraińców można identyfikować...