sytuacja, trzeba dzieciom pomagać wyjść z tego miejsca, w którym się znalazły, na przykład wsparcie psychologiczne.
Jako ojciec trójki dzieci doskonale wiem, że w tym wieku w szkolnym to jest absolutnie potrzebne, ta psychika dzieciaków podupada.
Rok pandemii, co w tym programem? Czy to jakoś ruszy, ruszyło? Jak będziecie dzieciom pomagali?
To jest kolejny program, o którym Ministerstwo myśli. Są takie cztery filary, o których pan minister Czarnek [...]
Tak, pamiętam.
O zajęciach wspomagających dodatkowych już rozmawialiśmy. Drugi filar to takie zajęcia dodatkowe
ruchowe, który miałby pomóc ograniczyć tą epidemię otyłości, która niestety nie tylko
młodych, ale i starszych coraz mocniej dotyka. To także te dodatkowe zajęcia
z psychologami, pedagogami. Trzeba przypomnieć, że to są tylko dodatkowe. Już
ponad półtora miliarda złotych subwencji przeznaczamy na chociażby obecność pedagogów i psychologów w szkole.
Oni nie zniknęli ze szkół. Mają obowiązek utrzymywania kontaktu z uczniami, jeśli trzeba
także z rodzicami. Mogą [...] w szkołach, a ten program dodatkowych zajęć i takiej
diagnozy tego, co w szkołach się wydarzyło oraz przeszkolenia nauczycieli jest dodatkowym programem, który właśnie
rozpoczyna swoją realizację. Najpierw trzeba zdiagnozować te najważniejsze problemy i pomóc nauczycielem przygotować
się do ich rozwiązywania. Ale trzeba oczywiście pamiętać również o tym, że szkoła samodzielnie nie jest w stanie rozwiązać wszystkich problemów,
bez współpracy z rodzicami i opiekunami nie będzie to możliwe.
To jest oczywiste, ale ma pan rację, ci pedagodzy, ci psycholodzy w szkołach funkcjonują, działają, próbują wedle
własnych możliwości pomagać. Ale co się jeszcze zmieni? Czy jak to w praktyce - pytam jako rodzic - jak to będzie wyglądało w praktyce? Psycholog,
pedagog w szkole już jest, co jeszcze się w tej szkole pojawi, by te dzieciaki wesprzeć?
Przede wszystkim
dodatkowo nauczyciele zostaną przeszkoleni w rozwiązywaniu tych najczęściej występujących sytuacji
stresowych, sytuacji trudnych, tak aby potrafili udzielić pomocy. Bo przecież pedagog czy psycholog jednak najczęściej
nie spotyka się z większością dzieci indywidualnie, tę pierwszą pomoc poza
rodzicami udzielają wychowawcy, nauczyciele. Więc od ich dobrego przygotowania, od tego
czy będą świadomi z jakiego rodzaju problemami mogą się zetknąć po powrocie dzieci do szkół, będzie zależało
od tego jak ta szeroka pomoc psychologiczna będzie efektywna. I na te szkolenia, na tę diagnozę przeznaczamy kolejne
kilkanaście milionów złotych i po powrocie do szkół przeszkoleni nauczyciela łatwiej będą
rozwiązywali tego typu problemy.