- Słabością premiera jest to, że od razu zadeklarował, że przyjmuje dymisję gen. Krzysztofa Bondaryka. Nie wiem, czy jest to zignorowanie czy zlekceważenie komisji, ale na pewno decyzja była podjęta zbyt szybko, zwłaszcza, że dymisja szefa ABW wiąże się z tym, że Agencji chce się wybić zęby - ocenia Stanisław Wziątek. (pp)