Pan Daniel Obajtek już zdążył skrytykować tę decyzje sądu. A co dla pana ta decyzja oznacza?
Po pierwsze nie znamy jeszcze uzasadnienia tej decyzji, ale to jest decyzja niezwykle optymistyczna, bo pokazuje
Polkom i Polakom, że sędziowie, pomimo sześcioletniej nagonki na nich, ciągle pozostają
niezawiśli i orzekają na podstawie prawa i swojego doświadczenia życiowego. Dla mnie to oznacza jedno, że
wolność słowa, wolność prasy, wolność pozyskiwania i rozpowszechniania informacji ciągle w Polsce będzie
miała się dobrze.
Ale to jest uderzenie przez sąd w Daniela Obajtka, można to w takich kategoriach rozpatrywać?
Ale ja w ogóle chciałbym oderwać dyskusję o sędziach i o sądach w kontekście poszczególnych polityków czy poszczególnych
biznesmenów, którzy prowadzą interesy w imieniu tej czy innej partii rządzącej. Ja myślę, że tutaj trzeba przejść
poziom wyżej i powiedzieć dlaczego sąd nie zgodził się, czy podywagować,
dlaczego sąd nie zgodził się na przejęcie tego wydawnictwa. No moim zdaniem jednak
takie wartości konstytucyjne jak wolność prasy czy wolność pozyskiwania informacji są wartościami
nadrzędnymi i sędzia stanął na stanowisku obrony wartości konstytucyjnych, a nie przeciwko
temu czy innemu panu.
Obecna władza ustawodawcza, wykonawcza przegrywa z sądami, jeśli
w ogóle w takich kategoriach można na to patrzeć. Pewnie niektórzy będą na to tak patrzeć, bo sam PiS przecież mówi o tym, że walczy
z tą nadzwyczajną kastą. No i ta sama kasta dzisiaj podejmuje decyzje, które uderzają w te wszystkie kluczowe decyzje,
czy w te zamiary Prawa i Sprawiedliwości.
No rzeczywiście, w ostatnich dniach mamy serię przykładów działań sędziów, decyzji sędziowskich,
które nie są po myśli władzy. Ale taki właśnie powinien być sędzia, taki właśnie powinien być sąd. Nie obawiać się nacisków
z jednej czy z drugiej strony, orzekać na podstawie prawa. Nie przewidywać konsekwencji indywidualnych
dla siebie i swojej kariery, nie bać się, że niezadowolona jedna czy druga
strona z takiego czy innego orzeczenia będzie wpływała na jego życie zawodowe. To jest pokaz,
czy to jest przykład, że w Polsce sędziowie nie dali się złamać. Dali się złamać tylko nieliczni,
którzy dostają pieniądze, synekury, stanowiska i karierę w nowo powstających instytucjach
kontrolowanych przez PiS. Prawo i Sprawiedliwość doznaje porażkę za porażką w zderzeniu
z wymiarem sprawiedliwości. I to powinien być kubeł zimnej wody dla Prawa
i Sprawiedliwości, dla Zbigniewa Ziobry, że im bardziej naciskają, im bardziej dociskają, im bardziej
prześladują niezależnych sędziów, tym bardziej ci sędziowie będą bronili swojej niezależności.