Napisał były polityk, niecierpiący Zjednoczonej Prawicy pan Marek Migalski.
Żyjemy w kraju demokratycznym, każdy ma prawo do swoich ocen. Dla mnie najważniejsze z tych ostatnich godzin jest to, że Sejm 400 głosami solidarnie poparł rozwiązania prawne, które przysłużą się bezpieczeństwu Polaków.
A Prawo i Sprawiedliwość, które namawia, żeby prowadzić kampanię wyborczą poważnie, bez hejtu, bez nienawiści - kiedy przeprosi za Dominika Tarczyńskiego?
Ja myślę, że każdy przede wszystkim powinien odpowiadać za swoje słowa. Nie wiem dokładnie o co pan redaktor pyta, bo tak postawione pytanie jest...
Dominik Tarczyński nagrał taki filmik, gdzie idzie za Adamem Michnikiem w pociągu i każe mu przepraszać za jego brata... Czy też pozdrowić. Wiele osób jest oburzone takim zachowaniem.
Taką napaścią na 74-letniego redaktora. Ja bym na pewno tak nie postąpił, natomiast faktem jest to, że brat pana Adama Michnika, Stefan Michnik.
Był byłym prokuratorem wojskowym, który brał udział w skazywaniu osób walczących o niepodległość Polski. No tak, ale każdy z nas ma przepraszać za to, co robi brat, ciotka, wujek babcia?
Nie. Dlatego właśnie powiedziałem panu, że ja bym na pewno tak nie zrobił.
Natomiast, rozumiem ludzi, u których budzi to emocje. Nie akceptuję natomiast tego rodzaju form działań.
Ale może w takim razie ktoś powinien z Prawa i Sprawiedliwości wpłynąć na Dominika Tarczyńskiego, żeby tak się nie zachowywał? Skoro Prawo i Sprawiedliwość apeluje o tę merytoryczną i bezhejtową kampanię.
Jeżeli spotkam Dominika - chociaż teraz z panem posłem widujemy się rzadko, ponieważ on jest europarlamentarzystą, ja jestem posłem do polskiego parlamentu i członkiem rządu.
To na pewno zadam mu pytanie, czy to jest dobry pomysł właśnie w taki sposób postępować.