programy
kategorie

Domki z piwem w kranie. Palikot: wkrótce wnioski o pozwolenie na budowę

Janusz Palikot chce postawić koło swojego browaru kilka domków, do których bezpośrednio doprowadzi piwo. Będzie się go można napić, odkręcając kran. Jak bardzo zaawansowany jest ten projekt? - Kończymy proces projektowania. W przyszłym miesiącu albo jeszcze pod koniec lipca złożymy wnioski o pozwolenie na budowę - zapowiada Palikot, który jest prezesem spółki Tenczyńska Okovita S.A. - W czasie trwania procedur administracyjnych, mając już projekt, ogłosimy przetarg i znajdziemy wykonawców. Nie widzę tutaj żadnego zagrożenia dla wykonania tego projektu, zgodnie z naszą obietnicą - dodał. Jak tłumaczył, domki mają powstać około 150-200 metrów od piwnic browaru w Tenczynku, w których leżakuje piwo. Między piwnicami a domkami będzie bezpośrednie połączenie, którym do kranów popłynie piwo. Licznik, podobny do licznika wody, będzie zaś sumował zużycie trunku przez gości.

Tranksrypcja:Panie prezesie, a te domy z piwem, które pan też obiecywał t...
rozwiń
Tak. Oczywiście, że tak. Właśnie teraz kończymy proces projektowania i w przyszłym miesiącu - jeszcze może nawet w lipcu, a najpóźniej w sierpniu złożymy wnioski o pozwolenie na budowę.
Ten proces administracyjny, ale w tym czasie mając już projekty, ogłosimy przetargi i znajdziemy wykonawców.
I nie widzę tutaj żadnego zagrożenia dla wykonania tego zgodnie z naszą obietnicą.
To skoro plany aktualne i projektowanie się kończy, to proszę nam powiedzieć panie prezesie - jak to w zasadzie ma wyglądać? Jak to możliwe, że z kranu nie poleci woda, tylko piwo?
Woda też będzie, ale oczywiście piwo to będzie bardzo blisko leżakowni browaru w Tenczynku, więc to jest odległość dosłownie 150-200 metrów od piwnic, w których piwo leżakuje.
I rzeczywiście bezpośrednie połączenie oraz jakby licznik przypominający trochę licznik na wodę, czy na prąd, który będzie liczył zużycie tego piwa w czasie pobytu.
Więc goście będą mogli rzeczywiście pić piwo prosto z tanka, czyli piwo, które nie jest ani pasteryzowane, ani filtrowane.
Jest to takim prawdziwym, żywym piwem, jego smak jest niepowtarzalny. Najlepsze nawet linie rozlewnicze nigdy nie dają takiej jakości, jak piwo ma tuż przed właśnie butelkowaniem.
To jest właśnie to, do czego będą mieli dostęp. A ile tego zużyją, to już będzie kwestia determinacji, fantazji i woli każdego z nich.
Może nie tylko determinacji, fantazji, ale możliwości i zdrowego rozsądku. Panie prezesie, a kalkulował już pan, jaka może być cena wynajmu? Nie wiem, czy za dobę, czy za weekend.
Proszę jeszcze z miesiąc czasu nam dać. Jak zakończymy ten ostateczny proces projektowania i będziemy znali koszty, to wtedy to skalkulujemy.
Ale to na pewno nie będą ceny zupełnie z kosmosu. To będzie raczej za taki domek kwestia kilkuset złotych dziennie. Nie kilku tysięcy.
Ile takich domków będzie? 4. 4 domki. A w planach są już kolejne? Myśli pan, że z tego można by było zrobić większy biznes, niż tylko taką ciekawostkę, turystyczną atrakcję?
Kto wie - takie rzeczy powstają w Skandynawii, w Australii, w Nowej Zelandii, w Stanach Zjednoczonych. Być może to się w Polsce przyjmie.
Zaczynamy z tymi czterema, żeby sprawdzić reakcje ludzi i sprawdzić, jak to w Polsce zostanie przyjęte, bo to będzie pierwsza tego typu oferta na rynku krajowym.
Jeśli będzie się to cieszyło powodzeniem - dlaczego nie. Można postawić i sto takich domów.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)