Jarosława Gowina, ze wspólnych spotkań?
Na pewno nie, na pewno nie. Nawet sam chyba to w taki sposób troszkę
z przymrużeniem oka skomentował, pokazując zdjęcie z 2012 albo 2013 roku.
Wie pan, Donald Tusk to skomentował prześmiewczo, ale
Jarosław Gowin się wzburzył i zagroził pozwem dziennikarzom, którzy o tych domniemanych
czy rzekomych spotkaniach napisali.
Trochę dystansu trzeba złapać. Ja rozumiem, że dzisiaj Jarosław Gowin jest w bardzo trudnej sytuacji, bo z jednej
strony rynek pracy, gospodarka, przedsiębiorcy, ciągły lockdown na przykład na restauracje czy
siłownię, ludzie wkurzeni, mający dość tego wszystkiego i widzący opieszałość rządu...
Ja obiecuję panu, że o tym porozmawiamy,
panie prezesie, na pewno, tylko dokończmy pewne wątki.
... z drugiej strony zamieszanie w Porozumieniu. I pewnie trudno jest o dystans wtedy i
to takie przymrużenie oka. Ale naprawdę warto, życie jest zbyt piękne, żeby przejmować
się jednym czy drugim tweetem.
Na razie tutaj mamy piękną katastrofę w Porozumieniu, to wszystko co
się dzieje obecnie. Ale wy w te wojnę jesteście, panie prezesie, wkręcani, mówiąc kolokwialnie. Bo na przykład jest
teraz moda na wysyłanie listów, Jarosław Gowin wysyła jedne listy, Adam Bielan drugie. I Adam Bielan pisze tak: "Wiemy, że Jarosław Gowin
negocjował dla siebie stanowisko Marszałka Sejmu, dzięki któremu, w sytuacji opróżnienia Urzędu Prezydenta RP, miał przejąć obowiązki
głowy państwa". Mowa rzecz jasna o tych wydarzeniach z zeszłego roku. No i to się ciągle nazwa pana partii pojawia.
Że Jarosław Gowin to z panem przede wszystkim się dogadywał, próbował tworzyć sojusze. Czy
Adam Bielan mówi prawdę? Że Jarosław Gowin miał zostać Marszałkiem Sejmu, również z pańską rekomendacją?
Jarosław Gowin zachował się wtedy przyzwoicie i miał ogromne wsparcie z naszej strony. Kreśliliśmy różne scenariusze
polityczne, bo mogło dojść do utraty większości przez rząd, a odpowiedzialna partia jest gotowa -
albo na przejęcie rządu, na zmianę trybu zarządzania państwem, na wprowadzenie kontroli parlamentarnej. Ale osiągnęliśmy
najpierw cel, którym jest przełożenie wyborów, więc wracanie dzisiaj do scenariuszy, które się nie zrealizowały
czy dyskusji politycznych, które są potrzebne, bo trzeba być na każdą ewentualność gotowy. Ale
oceniajmy fakty, które znamy, a fakty są takie: udało nam się przenieść wybory i to jest na pewno zasługa i nasza, i
Jarosława Gowina.
Ale to ma pan żal do Jarosława Gowina, że on jednak dał się przekonać
Jarosławowi Kaczyńskiemu, że wrócił na to łono Zjednoczonej Prawicy, a jednak nie zawiązał współpracy z wami tej dalszej?
Jak nie robisz sobie zbyt daleko idących oczekiwań, to później nie żałujesz. Ja miałem świadomość,
że cel i walka idzie o przełożenie terminu wyborów. Jeżeli to się nam udało osiągnąć, to i tak już
jest bardzo dużo. I to się udało osiągnąć. Wolałbym, żeby Jarosław Gowin opuścił Zjednoczoną Prawicę. Wolałbym, żeby była prawdziwa kontrola
i debata Parlamentu nad tym, co robi rząd i żeby ten zły rząd, który prowadzi Polskę na manowce, w końcu odszedł.
A jak pan nazwie to, panie prezesie...
I to się nie stało i nie sądzę, żeby się stało w najbliższym czasie.
Pan jest niebywale doświadczonym politykiem.
Zastanawiam się, tutaj mamy taką czystą brudną politykę, to, co dzieje się w relacjach między Adamem Bielanem i Jarosławem
Gowinem. Jak pan nazwie to, co Adam Bielan dzisiaj robi Jarosławowi Gowinowi?
To są ci Brutusi, którzy gdzieś zawsze krążą i Adam Bielan ma
dość dużą wprawę już chyba w tych działaniach.
Ale on działa na zlecenie Jarosława Kaczyńskiego pana zdaniem? Tak wczoraj
mówiła rzeczniczka Porozumienia, tutaj wprost.
Na pewno ze świadomością Jarosława Kaczyńskiego. Czy to była inspiracja, czy było tylko mrugnięcie oka
i przyzwolenia - to też nie ma większego znaczenia. Nic się w Zjednoczonej Prawicy bez Jarosława Kaczyńskiego nie dzieje.
Na publiczną
egzekucję, rozumiem, Jarosław Kaczyński wydał zgodę.
Ona jest wydana w kwietniu 2020 roku, kiedy Jarosław Gowin
niweczy plany kopertowych wyborów i ryzykuje utratę stanowiska prezydenta
dla Zjednoczonej Prawicy.
Panie prezesie, to może wyciągnie pan rękę, może rzuci szalupę ratunkową Jarosławowi Gowinowi,
bo ten wyrok jest wydany, tutaj nie ma absolutnie żadnych wątpliwości. Znaczy Jarosław Gowin nigdy już nie wystartuje ze wspólnych list
z Prawa i Sprawiedliwości, z Jarosławem Kaczyńskim nigdy już sojuszu wyborczego nie zawiąże. To może wy przyciągnięcie tego Gowina,
może znowu siądziecie do rozmów i postanowicie coś zbudować razem?
Jeżeli Porozumienie Jarosława Gowina, z Jarosławem Gowinem na czele, żeby już nie było wątpliwości, o które
Porozumienie chodzi, będzie chciało przejść na dobrą stronę, to ma szansę. Ale ta szansa
też nie będzie trwała wiecznie. To nie jest tak, że można być w rządzie Zjednoczonej Prawicy i na 2 miesiące przed wyborami powiedzieć,
że ten rząd nam się nie podoba, to teraz będziemy szukać sobie innego miejsca. To w takie gry też się nie będziemy bawić.