dopłacać się do czynszu najemcom, więc chciałbym zapytać kto i ile nie
może dostać pieniędzy, ale też kogo to rozwiązanie ominie?
Tak, rozwiązanie jest dedykowane najemcom i podnajemcom mieszkań, zarówno tych, które są podnajmowane
w budownictwie społecznym, czynszowym, ale także komercyjnie, normalnie na rynku wszystkich najemców, podnajemców mieszkań
ta regulacja dotyczy. Takim bardzo ważnym warunkiem jest bycie najemcą, podnajemcą na
dzień 14 marca 2020 roku. Czyli to jest kryterium, według którego warunkuje się tą pomoc. Pomoc
może wynieść nawet do 1500 zł miesięcznie, nie więcej niż 75% wartości czynszu.
Taką pomoc skierowaliśmy na okres 6 miesięcy. Co ważne, te sześć miesięcy może być
do przodu, ale także może być przyznane za miesiące, które już upłynęły sześć miesięcy wstecz, właśnie po to,
żeby pomóc osobom, które ewentualnie w wyniku pandemii popadły w jakieś problemy o charakterze finansowym, tak
żeby mogły przeznaczyć te środki na oddłużenie, ale oczywiście oddłużenie w zakresie czynszu.
To tutaj od
razu dopytam, bo jeśli do przodu, to to maksymalnie 1500 zł będzie wypłacane co
miesiąc i będą te środki trafiały na konto, a jeśli wstecznie, to od razu za cały okres sześciu miesięcy?
Tak, z tym że oczywiście mogą te pieniądze być przeznaczone tylko i wyłącznie na pokrycie zaległości czynszowych.
Czyli nie jest to kwota, która trafia do najemców mieszkań, którą mogą swobodnie dysponować, ona może
być przeznaczona tylko i wyłącznie na pokrycie zaległych zobowiązań.
Ale to najemca, który zalega z płatnościami, będzie musiał
te pieniądze przelewać do osoby, która wynajmuje jej lokal, tej osobie, czy to jest tak, że
pieniądze będą trafiały bezpośrednio już na konto wynajmującego?
Oczywiście
to jest kwestia techniczna, która jest rozwiązana w przepisach, natomiast ona
właśnie powoduje, że te pieniądze nie są do swobodnej dyspozycji, czyli niekoniecznie trafiają właśnie
na konto do naszego najemcy. Tylko jak zasilają, mają
na celu pomoc też tym, którzy wynajmują te mieszkania takim osobom i w związku z tym ta
pomoc w zakresie oczywiście zadłużenia będzie trafiała bezpośrednio do wynajmującego.
Czyli pomoc dla obywateli,
ale trafiająca na konto właścicieli mieszkań. Ale w takim razie, chciałbym tylko dopytać o
jeszcze jedną ważną rzecz. Bo pani mówi o 75% kosztów tego
czynszu, tu jeszcze jest kwestia dodatku mieszkaniowego - jak to się wylicza?
Ta nasza dopłata do czynszu nazywa się tak, jakbyśmy ją nazwali wedle nazewnictwa z ustawy -
to jest dodatek mieszkaniowy powiększony o dopłatę do czynszu.
Czyli łącznie ta kwota nie może przekroczyć kwoty 1500 zł, jeśli ktoś pobiera dodatek mieszkaniowy, to
ten dodatek mieszkaniowy wlicza się do tej kwoty.
Czyli po prostu kwota będzie, mówiąc wprost, pomniejszona
o dodatek mieszkaniowy. No i teraz jeszcze najważniejsze, bo jakie warunki finansowe
trzeba spełnić? Bo rozumiem, że trzeba wykazać jakoś, że jest gorzej niż było przed pandemią, więc co
konkretnie trzeba wykazać?
Tak, mamy tam przesłanki, które mówią o spadku dochodów, czyli o zmianie sytuacji finansowej.
Ale oczywiście trzeba spełniać kryteria, które przewidziane są w ustawie dla
otrzymywania takiego dodatku mieszkaniowego. Natomiast dlaczego my to nazywamy działaniem pomocowym? Właśnie
dlatego, że w wyniku pandemii bardzo wiele osób być może kwalifikuje się na tą pomoc i
w związku z tym spełnia te warunki, które dotychczas być może nie były przez nich spełniane, nawet do tego, żeby ubiegać się o dodatek mieszkaniowy.
Czyli mamy dwa instrumenty, które mogą wesprzeć osoby, które znalazły
się w trudnej sytuacji. Ale pamiętajmy, że najemcy i podnajemcy mieszkań to te osoby, które w pierwszej kolejności jakby
obarczone są największym ryzykiem eksmisji i to je chcemy chronić tak, aby do
takich sytuacji trudnych, drastycznych, zwłaszcza w przypadku rodzin, nie dochodziło.