programy
kategorie

Dostawa szczepionek raz w tygodniu to za mało - twierdzi Wojciech Konieczny

- Akcja szczepień w moim szpitalu idzie dość sprawnie, chociaż jeszcze lepiej by było, gdyby szczepionki były dostarczane 2 razy w tygodniu, a nie raz - mówi w programie WP Newsroom Wojciech Konieczny, dyrektor Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie. Jego zdaniem taka dystrybucja preparatów pomogłaby w lepszej organizacji procesu szczepień.

Tranksrypcja:Szczepienia. Jak akcja szczepienia przebiega w pana szpitalu...
rozwiń
czy też niektóre z nich trzeba było wyrzucić, zutylizować? Znaczy jedyne, które straciliśmy
te dawki, to były w ubiegłym tygodniu, kiedy było zalecenie podawania pięciu dawek zamiast sześciu z
fiolki i to rzeczywiście wtedy straciliśmy powiedzmy 15 dawek, bo na tyle to oceniam. Natomiast
od tamtej pory wszystko jest wykorzystane. W tym tygodniu również, na jutro zostaję
prawdopodobnie 50 dawek, które
wykorzystamy - mieliśmy 630 na ten tydzień, w przyszłym tygodniu spodziewamy się
zużyć 1000 dawek, więc
akcja się rozkręca, idzie sprawnie w szpitalu i przy okazji
chcę oczywiście podziękować pracownikom szpitala za zaangażowanie. No
i cieszę się, że jest większy odbiór, ponieważ zwiększa się ilość chętnych do szczepienia. Nie wiem czy to nie jest poniekąd
efekt tej sytuacji takiej kontrowersyjnej i czy to nie spowodowało jakiegoś takiego
właśnie niezamierzonego, pozytywnego odbioru, że towar deficytowy, więc ma
większy popyt zaistniał na te szczepionki. Ale jak najbardziej akcja idzie dobrze. Coraz większe zainteresowanie
szczepieniami, tymczasem Rzeczpospolita ustaliła, że w ostatnich dniach minionego roku szpitale
węzłowe otrzymały od dwóch do nawet trzech razy więcej dawek szczepionek niż zamawiały. Oczywiście Agencja Rezerw
Materiałowych zaprzecza tym doniesieniom, twierdząc, że ta liczba dawek była odpowiednia. No ale przez to, że tych dawek
było więcej trudno, było je rozdysponować. Czy u was też pojawił się taki problem, czy też słyszał pan o takim właśnie problemie,
jeżeli chodzi o inne szpitale? Nie, nie
słyszałem. Myśmy dostali na początku 75 dawek, bo taki był przydział jakby. Zamówiliśmy 630 i
dostaliśmy 630. Teraz zamawiamy 1000 i spodziewam się, że dostaniemy 1000. Problemem
jest być może to, że nie wiadomo dlaczego te szczepionki są dostarczane raz w tygodniu, co w pewien sposób
działa tak może deprymująco na osoby szczepiące, bo w pewnym stresie pozostają,
żeby się te właśnie szczepionki nie zużyły, w sensie nie zużyły za szybko i wtedy zabraknie, na
przykład na piątek, są możliwości szczepień, a szczepionek już nie ma, bo zamówione były w czwartek poprzedniego tygodnia. Ewentualnie
odwrotnie, żeby się nie zmarnowały w razie, kiedy rzeczywiście będzie
taka sytuacja, że nie będzie kogo szczepić. No nie sądzę, żeby ona miała miejsce w najbliższym czasie, ale coś
takiego przecież incydentalnie w Polsce może występować. Trochę lepiej by było, gdyby te szczepionki były dostarczane dwa razy w tygodniu, to
by naprawdę pomogło, być może też szczepić na przykład w sobotę, niedzielę, kiedy będzie taka potrzeba. Natomiast
tak z góry ustalić dokładnie, ile osób się zgłosi i mieć tego pewność, szczególnie jak będzie ten pierwszy
etap, kiedy ogólnie społeczeństwo, będą się ludzie zgłaszali lub nie. To może być
tutaj trudność, w dodatku nałoży się to na wykonywanie tych drugich szczepionek u osób, które już były zaszczepione.
Więc wtedy uelastyczniłbym to. Naprawdę 2 razy w tygodniu chyba dla Agencji Rezerw Materiałowych nie byłby
to taki wielki problem, żeby dostarczać do szpitali szczepionki. Jak pozostanie to w tym trybie jednotygodniowym,
to widzę pewne zagrożenia. A co może zmienić dostawa nowych szczepionek? Mówię tutaj o szczepionkach Moderny.
Czy to rzeczywiście może usprawnić ten proces czy rzeczywiście może pomóc w tej akcji szczepienia? Prezes Agencji Rezerw Materiałowych mówił,
że najbliższa dostawa to będzie 29 tysięcy tychże dawek szczepionek Moderny. 29 tysięcy to nic nie zmieni,
ponieważ prawdopodobnie
możemy podawać w Polsce kilkadziesiąt tysięcy dziennie. 50 tysięcy
czy więcej z tego, co się słyszy, takie już są możliwości. Wiec mniej niż jeden dzień szczepienia.
Czyli kropla w morzu potrzeb. Gdyby
to było 390 tysięcy, to można powiedzieć, że jakiś znaczący efekt, a
najlepiej 3 000 900 to naprawdę byłoby to, czego oczekujemy.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)