programy
kategorie

Dr Grzesiowski o mutacjach koronawirusa

Dr Paweł Grzesiowski, wakcynolog i ekspert ds. walki z COVID-19 Naczelnej Rady Lekarskiej, był gościem programu Newsroom WP. Lekarz wyjaśnił, z czym może wiązać się obecność brytyjskiej mutacji koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce oraz wskazał potrzebę monitorowania kolejnych wariantów patogenu, z którymi mogą sobie nie poradzić dotychczasowe szczepionki. \- Warianty, czyli mutanty wirusa, które pojawiają się z różną częstością, w różnych regionach muszą stanowić poważny dla nas problem i zagadnienie przede wszystkim do badań, dlatego że o ile wariant z Wielkiej Brytanii jest - prznajmniej na razie - głównie oceniany pod kątem zakaźności, czyli łatwiej nas zakaża, o tyle warianty wykryte w Afryce czy w Ameryce Południowej mogą być również częściowo niewrażliwe na naszą odporność - poszczepienną lub poinfekcyjną - wyjaśnia lekarz. To z kolei wiązałoby się z modyfikacją obecnych na rynku szczepionek i zmianą strategii walki z COVID-19 na całym świecie. \- Musimy...

rozwiń
Tranksrypcja:Z Wielkiej Brytanii za to dotarła do nas, panie doktorze, Be...
rozwiń
Pan się go obawia bardzo mocno?
Jest to bardzo
poważny problem.
Bardzo poważny problem, proszę państwa, mamy na razie z zasięgiem i z techniką, ale mam wrażenie, że, o, mam wrażenie, że pan doktor
wrócił. Przepraszam, pytałem o brytyjską odmianę koronawirusa, pytałem, jak bardzo, panie doktorze, pan się obawia tej
wersji? Otóż warianty, czyli mutanty wirusa, które pojawiają się z różną częstością,
w różnych regionach muszą stanowić poważny dla nas problem, zagadnienie do przede wszystkim
do badań. Dlatego że o ile wariat wykryty w Wielkiej Brytanii jest, przynajmniej na razie, głównie
oceniany pod kątem zakaźności, czyli łatwiej zakaża nas. O tyle warianty wykryte
w Afryce czy w Ameryce Południowej mogą być również częściowo niewrażliwe
na naszą odporność poszczepienną lub poinfekcyjną. To mógłby być problem, przede wszystkim z koniecznością
modyfikacji szczepionek. A więc musimy badać te zmutowane wirusy i ten program
powinien być globalny. To nie powinno być tak, że każdy kraj bada sobie jakieś szczepy. To powinno być objęte
siecią nadzoru pod koordynacją WHO, żebyśmy w każdym
kraju prowadzili taki monitoring. A to jest przerażające, co pan mówi, panie doktorze, bo to by oznaczało, że przeszedłem koronawirusa
albo zostałem zaszczepiony przeciwko koronawirusowi, ale okazuje się, że na tą polską wersję, że tego polskiego koronawirusa
przeszedłem. A tak naprawdę przyjdzie inne jego odmiana i to, że ja mam odporność, to mnie w ogóle nie ochroni.
Na razie nie rysowałbym aż tak czarnego scenariusza, że w ogóle nie będę miał odporności, natomiast musimy
brać pod uwagę również i taką sytuację, że pojawi się nowy szczep koronawirusa,
który będzie na tyle już zmutowany, że przechorowanie tej pierwszej wersji nie
będzie chroniło przed drugą. Taka opcja jest teoretycznie możliwa, na razie nie ma na to
dowodów, że takie właśnie są te szczepy afrykańskie czy południowoamerykańskie,
niemniej jednak my musimy być czujni, dlatego że szczepionki mRNA można zmieniać. To jest
bardzo dobra wiadomość. Po 4-6 tygodniach możemy w szczepionce mieć już nowy wariant wirusa. Więc tutaj
bardzo szybka reakcja, wczesne wykrycie niebezpiecznego wariantu wirusa może przynieść
udoskonalenie szczepionki. Czy myśli pan, że pojawienie się tej brytyjskiej wersji na polskiej ziemi
przedłuży obowiązywanie obostrzeń? Jak może wpłynąć na ten reżim proponowany przez rząd?
Wie pan, my mamy dopiero jeden przypadek wykryty wśród chyba 100 próbek, które
przebadało to laboratorium. A więc ja myślę, że kompletnie to na razie nie wpływa na decyzje.
Ja myślę, że my mamy tego mutanta w Polsce na większą skalę, dlatego że przecież mamy szerokie
kontakty z Wielką Brytanią i wiele osób mogło przywieźć tego wirusa, podróżując między tymi dwoma krajami, czyli
Polską i Wielką Brytanią. Także ja raczej zdecydowanie opierałbym decyzję
o lockdownie na podstawie liczby hospitalizacji i liczby zgonów. Tu mamy stałą tendencję do
niewielkich spadków, a więc raczej sytuacja epidemiologiczna w Polsce wydaje się być ustabilizowana,
ale na poziomie, który nie gwarantuje, że będzie trzecia fala. Raczej ta sytuacja jest dynamiczna, więc
musimy to przede wszystkim obserwować i w moim pojęciu podstawą jest również
stworzenie sieci monitoringu tych wariantów wirusa w Polsce.
2 reakcje
0
1
1
Podziel się
Komentarze (1)
27-01-2021
ups
Covit powoduje 20% zmniejszenia populacji ( NATURALNIE) a wciska się ludziom szczepionki, które spowodują jeszcze większe szkody. Rozumiem taką zbiorową histerię w...Czytaj całość
zobacz więcej komentarzy (1)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(1)
ups
3 lata temu
Covit powoduje 20% zmniejszenia populacji ( NATURALNIE) a wciska się ludziom szczepionki, które spowodują jeszcze większe szkody. Rozumiem taką zbiorową histerię w średniowieczu ale teraz??? chyba że wracamy do średniowiecza gdzie będzie jedna kasta i klery decydować o ludzkim życiu za dukaty
Najnowsze komentarze (1)
ups
3 lata temu
Covit powoduje 20% zmniejszenia populacji ( NATURALNIE) a wciska się ludziom szczepionki, które spowodują jeszcze większe szkody. Rozumiem taką zbiorową histerię w średniowieczu ale teraz??? chyba że wracamy do średniowiecza gdzie będzie jedna kasta i klery decydować o ludzkim życiu za dukaty