Na metce świetny skład, a do tego fantastyczna cena. Producenci ubrań zrobią wszystko, by klient wybrał właśnie ich produkt. Jak się okazuje, są gotowi nawet złamać prawo. Michał Kędziora na swoim modowym blogu opisał przypadki fałszywych informacji na metce, którym przyjrzał się UOKiK. Okazało się, że odzież, którą podpisano jako wykonaną z naturalnych, droższych tworzyw typu wełna czy kaszmir, tak naprawdę w składzie miała głównie poliester lub akryl. Jak komentuje Małgorzata Cieloch z Urzędu Ochrony Konkurencji i Klientów, za takie działania producentom grożą kary równe nawet 10 proc. przychodów. Jednak to nie powstrzymuje branży przed oszustwami, na których najwięcej tracą klienci.