- Dla związków zawodowych zrzeszonych w OPZZ propozycja 35 lat pracy kobiet, 40 lat mężczyzn - bez wieku, bo człowieka się zużywa - jest podstawowym wyjściem. Nie mówimy, że jesteśmy sztywni - chcemy rozmawiać i rozmawiamy. Gdyby obniżono wiek emerytalny tak, jak proponuje prezydent, do 65 i 60 lat, to osoby, które przepracowały 20 lat miałyby prawo do emerytury, a osoby, które pracowały 40 lat nie miałyby. Chcemy, by ta emerytura była większa, w związku z tym proponujemy elastyczność w podejściu - mówił w #dziejesienazywo przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, Jan Guz.