Dobrze, że przedstawiciel KE rozmawia z polską premier. Natomiast martwi mnie, że te rozmowy są oficjalne. Bo z doświadczenia wiem, że żeby doprowadzić do szczęśliwego portu, to trzeba prowadzić rozmowy nieoficjalne. Jak ja chciałem koniecznie uzyskać w końcówce negocjacji dodatkowy miliard euro, to rozmawiałem o tym z Gerhardem Schroederem w jego domu. To tak się odbywa - mówił w #dziejesienazywo b.premier Leszek Miller.