- Zarówno najbiedniejsi, ale też średniozarabiający zyskaliby na naszych rządach - mówiła w programie WP #dziejesienazywo Marcelina Zawisza z Partii Razem. Pytana, czyim kosztem by się to odbyło, odpowiedziała bez wahania: oczywiście najbogatszych. - Nie oszukujemy społeczeństwa. Mówimy jasno: podatki trzeba podnieść najbogatszym i wielkim korporacjom - tłumaczyła. Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej przekonywała z kolei, że dzięki wprowadzeniu podatku liniowego, wszyscy staliby się równi wobec prawa.